czwartek, 24 lutego 2011

historie kuchenne 1


nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem?

środa, 23 lutego 2011

wtorek, 22 lutego 2011

sobota, 19 lutego 2011

najbardziej polskie...


najdłuższy wyraz w języku polskim złożony wyłącznie ze znaków diakrytycznych. Jakie są krótsze???

ps. szkoda, że żółć jest żółta, a nie np czerwona czy niebieska. Wydrukowałabym wtedy ten obrazek i powiciła na ścianie... ale... nie pasuje mi zupełnie. Cóż, za żółcią nie przepadam....

piątek, 18 lutego 2011

street-art




He shut me...

czwartek, 17 lutego 2011

AGA dla Agi

Aga uwielbia gotować - i robi to na prawdę dobrze, realizując przy tym swoje marzenia sprzętowe. (aż dziw bierze, że nie ma jeszcze swojego kulinarnego bloga albo... o tym jeszcze nie wiem...) Od niedawna w jej kuchni można bezkarnie dotykać pięknego, czerwonego Kitchen Aid'a. 



Teraz marzy jej się równie legendarna kuchenka/piec AGA. Oczywiście czerwona.... 



Możliwości tego sprzetu są ogrmone. Większe mogą działać jako kuchenka, piekarnik i... piec czy terma. Cena.... jedyne 5000 funtów... za "skromny" model dwupalnikowy... który jest "tylko" kuchenką

Co w nim magicznego? Po pierwsze historia... Stworzył go noblista Gustaw Dalen (nagroda 1912 w dziedzinie fizyki za wymyślenie automatycznych regulatorów przeznaczonych, w połączeniu z zasobnikami gazu, do zasilania światłem latarni morskich i pław świetlnych). Oślepiony przez wybuch gazu zmuszony był spędzać więcej czasu w domu gdzie (wiem, to nie to słowo) "spostrzegł" ile wysiłku i nerwów wkłada jego żona w gotowanie i jak ją to męczy. Zbudował więc piec - kuchenkę, wykorzystując proste zasady przewodnictwa i magazynowania ciepła. Kuchenka jest na rynku od 1929 roku. W tym czasie obrosła mitem... ale... czar po woli pryska w zderzeniu z koszmarnie nieekonomiczną i nieekologiczną konsumpcją paliwa. W 8-9 dni zużwywa tyle gazu, co zwykłe kuchenki przez rok....

Ale... kto bogatemu zabroni ;-)


środa, 16 lutego 2011

little fables

Po polsku "Bajki i bajeczki". Piekna seria filmików dla dzieci. Teatr cieni + klasyczne historie Ezopa i La Fonteina.

Niestety nie znalazłam po polsku....
http://www.youtube.com/watch?v=yAma4fFC0gI

baby kino

Tydzień temu byłyśmy z M.I. w kinie. Na "Jak zostać Królem" (King's speach)... Świetny film i niezła atmosfera. Żadnych lektorów czy dubbingu, przytulne światło i - jeśli potrzeba - dzieciowa infrastruktura - przewijak, kojec, zabawki. Seanse "dzieciowe" są w każdą środę o 12 w silverscreenie (multikinobaby). M.I. pół filmu przespała, a drugie pół rozglądała się zaciekawiona, gadała i... machała aktorom. 

A film... piękny. Kadry, niespieszne... i te tapety, te obdrapane ściany w tle....






cudnie! Wypad na pewno powtórzymy - jak tylko grać będą coś dobrego, a nie polską komedię...

wtorek, 15 lutego 2011

przedsmak wiosny

Uległam... przytaszczyłam do domu doniczki z cebulami. Kilka dni w cieple - i część już rozkwitła. Na dworze ziąb, -3 stopnie wydają się luksusem. Wprawdzie słońce świeci przepięknie, ale wiatr skutecznie zniechęca do spacerów.... Przynajmniej w domu mamy przedsmak wiosny.

poniedziałek, 14 lutego 2011

all you need is L.O.V.E.

all you need is L.O.V.E. nice photo with red balloon;-) 


Happy Walentines!

sobota, 12 lutego 2011

D jak dynia...

dziś miała być dyniowa uczta. Z dyni, która przez kilka miesięcy "ładnie wyglądała"w naszym mieszkaniu - cóż, lubię takie naturalne dekoracje.... Miała być zupa dyniowa i ciasto z dyni, puree dyniowe. Ale dynia - po rozkrojeniu okazała się malowniczo zainfekowana pleśnią. Biało - różową. Cóż - mama biolog miała rację - mówiąc o naszej "ozdobie" - dynia tego nie przetrzyma...

piątek, 11 lutego 2011

wróbel Stefan

zamieszkał z nami jakiś czas temu....

... później dołączył jeszcze drugi;-) 


pomysł podpatrzyłam w "m jak mieszkanie" - prezentowali mieszkanie Agnieszki Kwiatkowskiej, która prowadzi 2 fajne blogi: http://www.zpotrzebypiekna.pl/ i http://www.nietylkodzieciaki.pl/blog

ps. pierwszy był całkiem czarny Wróbel Napoleon. Tak się spodobał J., że musiał zamieszkać w jego pokoju...

czwartek, 10 lutego 2011

6 tukanów i reszta


"Haribo macht Kinder froh..." i uczy liczyć. Tukanów było ostatecznie 6 - 2 czerwone, 2 ciemno-żółte i 2 blado-żółte... Wszystkie demokratycznie zakończyły swój żelkowy żywot w brzuszku J.

środa, 9 lutego 2011

pirat

- J. wiesz, że jest bal przebierańców w przedszkolu?
- wiem, będę P I R A T E M

wtorek, 8 lutego 2011

ćwiczymy

Dziś dzień spędzamy aktywnie. Najpierw w klubie fitnes ćwiczy mama z M.I....



 a potem J. ćwiczy w przedszkolu...




poniedziałek, 7 lutego 2011

drag nach Warschau

Kolejny powod, dla którego powinnam wybrać sie do Warszawy - wystawa ''Chcemy być nowocześni. Polski design 1955-1968'' W Muzeum Narodowym... zdjęcia tu

sobota, 5 lutego 2011

ciuchcio-ciasteczka


Coś dla J, który. lubi piec ciacha ale też nieustannie dopytuje sie o własnoręcznie wykonane autka, traktory i inne pojazdy. Takie foremki znalazłam na www.skladrzeczy.pl.... teraz czekam, kiedy przyjdzie paczka... 

dziwne te matki

J. dziś trafił na wygnanie do babci. Niby na chwilę, a skończyło się na nocy u babci. Jeszcze dwa dni temu chcialam mieć choć chwilę wytchnienia od chorych łobuziaków, a teraz nie mogę sobie znaleźć miejsca. Mógłby być już ranek, J. mógłby już wstać, a ja mogłabym już go odebrać. I gdzie w tym logika??? Ach te matki....

najlepsza scena

Najładniejsza scena z social network - wyscig. pięknie skrecony tilt-shiftem.... szczególnie dobrze prezentuje się na dużym ekranie....

piątek, 4 lutego 2011

1,2,3... pieczemy!

Ciasteczka! z przepisu na ciastka przez maszynkę http://zpierwszegotloczenia.pl/przepisy/ciastka-z-maszynki/. My je wałkujemy i wykrawamy foremkami. Po pierwsze dla tego, ze nie mamy maszynki, a po drugie J. ostatnio wyznał mi (zakąsając właśnie upieczonym pierniczkiem): Mamo, bardzo lubie te ciasteczka, które robię...



ps. jako przeciwnicy nadmiaru sztuczności nie dodajemy zapachów, tylko np. cynamon, albo wanilię, albo skórkę cytryny...

czwartek, 3 lutego 2011

dobra żona, rocznik 1955

a tu po polsku

ps. Tylko nie mówcie o tym P.

środa, 2 lutego 2011

choinka

Jak każe tradycja ludowa - jedna z wielu - choinkę co roku rozbieramy w okolicach święta MB Gromnicznej. W tym roku nieco wcześniej pożegnaliśmy moją ulubienicę... Od niedzieli jest tylko wspomnieniem...

wtorek, 1 lutego 2011

budowniczy strzemiński

Łódzka sztuka przesiąknięta jest dziedzictwem Strzemińskiego i Kobro. Nic dziwnego, że co jakiś czas w muzeum sztuki (i nie tylko) organizowane są wystawy im poświęcone. Teraz w MS2 jest wystawa Powidoki życia. Władysław Strzemiński i prawa dla sztukiNiby nic odkrywczego, ale... jest tam maszynopis pracy Strzemińskiego "Łódź sfunkcjonalizowana" z 1938 r, a w niej rozprawa o budowaniu miast... poniżej fragment, ktory ku zgorszeniu pań pilnujacych wywolal u mnie salwę śmiechu....

A cóż dopiero można powiedzieć o współczesnych normach zadrzewiania miast, gdy na 1000 mieszkańców przypada od 3 do 20 drzew / Łódź 6 z ułamkiem, tzn, że gdyby wszyscy mieszkańcy naraz zechcieli "korzystać" z natury, wówczas dookoła każdego swego opłakanego drzewa zgromadziłby się tłum ponad 150 osób.

a propos... taką wille zaprojektował Strzemiński zaprojektował w 1930 r. dla Juliana Przybosia....

całkiem nowoczesna bryła, prawda? Zamieniłabym tylko te kolory neoplastyczne na neuralne szarości... i mogłabym w niej na jakiś czas zamieszać.