zamieszkał z nami jakiś czas temu....
... później dołączył jeszcze drugi;-)
pomysł podpatrzyłam w "m jak mieszkanie" - prezentowali mieszkanie Agnieszki Kwiatkowskiej, która prowadzi 2 fajne blogi: http://www.zpotrzebypiekna.pl/ i http://www.nietylkodzieciaki.pl/blog
ps. pierwszy był całkiem czarny Wróbel Napoleon. Tak się spodobał J., że musiał zamieszkać w jego pokoju...
Miło mieć zwierzątko w domu. Pomysł świetny i prosty! Wykonanie doskonałe! Mam nadzieję, że J. pamięta o ziarenkach dla wróbelka.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńStefan i Drugi mają bardzo ładne oczy :-).
OdpowiedzUsuń