Pod bacznym okiem Światowida, w cieniu świętego dębu wyrósł gród na kaliskim Zawodziu. Niewielki, w porównaniu z Biskupinem, ale w sam raz by posmakować trochę histori. Nieco pomieszanej, bo ku uciesze gawiedzi o tajnikach wojny rozprawiali celtowie, obok drewnianej osady tkwiły szczątki murowanej kolegiaty, a w jednej z chat stały stu letnie zaledwie sprzęty....
warto odwiedzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz