pierwsze urodziny, pierwszy tort, pierwsi goście.... magia rzeczy pierwszych.
pierwszy tort M. upiekłam sama. J dostał pieczony na zamówienie z marcepanowymi figurkami zwierzątek. M za to miała tort - konika obsypany migdałami.
recepturę podesłała mi AGNIESZKA - bazą jest bardzo przepis z blogu MOJE WYPIEKI, przyprawiony uwagami A. i moimi*. kształt konika powstał dzieki foremkom DRÖMMAR z IKEA. Jedyna trudność polega na... ubiciu 10 jaj - nie używam mikserów. całe szczęście moja niemal 100 letnia makurta i wprawne ramię nie zawodzi ;-)
* nie wiem, czy mogę zdradzac sekrety kulinarne A., ale z co do moich uwag to proponuję znacznie mniej cukru - łącznie 40 dag, dzem porzeczkowy zamiast morelowego - pewnie nie zaszkodziły by powidła - i kubertura nie z czekolady i cukru, ale czekolady (moze być np. z pomarańczą) i śmietany. I oczywiście prażone płatki migdałowe do posypania :-)
Uczta dla oka i pewnie dla podniebienia. Taki łasuch jak ja coś o tym wie. Nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuń