poniedziałek, 20 czerwca 2011

Bób!

- po ile bober? 
- dobry bobek na smrodek!
- poproszę kilo bobu...

zewsząd na rynku dolatują do mnie mniej lub bardziej poprawne językowo i estetycznie teksty dotyczące bobu. Skusiłam się więc i przytaszczyłam trochę do domu. Bez specjalnego pomysłu. Mógł być dodatkiem do ziemniaków z patelni z rozmarynem, składnikiem bobowo-pomidorowej sałatki... ale wygrał bardzo prosty pomysł baskijski na "Havas a la Vitoriana" - przepis z Vitori-Gasteiz. Z hiszpańską szynką - jamón. Naszą ulubioną.


Składniki: 2 kg bobu niełuskanego (co daje około 1 kg bobu łuskanego), 120 gram jamón serrano, 60 gram boczku, oliwa, sól i woda.

Przygotowanie: Bób zalewamy wodą (tak, żeby był przykryty), dodajemy szczyptę soli i gotujemy na średnim ogniu 30-40 min. Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmarzamy jamón i boczek. Dodajemy do bobu i gotujemy razem jeszcze 5 minut. 

Myślę, że nie koniecznie musi być jamón... jest teraz w sklepach cała masa podobnych, dojrzewających produktów - prosciutto, szynka parmeńska czy szwarcwaldzka... 

1 komentarz:

  1. uwielbaim bób z boczkiem -- słony tłuszcz jest doskonałym dopełnieniem bobu. Szkoda że P. nie lubi.

    OdpowiedzUsuń