sobota, 5 lutego 2011

dziwne te matki

J. dziś trafił na wygnanie do babci. Niby na chwilę, a skończyło się na nocy u babci. Jeszcze dwa dni temu chcialam mieć choć chwilę wytchnienia od chorych łobuziaków, a teraz nie mogę sobie znaleźć miejsca. Mógłby być już ranek, J. mógłby już wstać, a ja mogłabym już go odebrać. I gdzie w tym logika??? Ach te matki....

1 komentarz:

  1. To bardzo dziwne, ale prawdziwe. Sama to odczułam, a nie była to noc, tylko kilka godzin.

    OdpowiedzUsuń